środa, 22 sierpnia 2012

Polski owczarek nizinny

To był chyba najbardziej kudłaty pies jakiego widziałam na wystawie. Nawet nie przypominał zwierzęcia, jakby się położył wyglądałby jak dywan. Jaka to rasa? Polski owczarek nizinny! Ten pies, choć nie wygląda strasznie, może być psem stróżującym lub pasterskim czy rodzinnym. To wszechstronna i kochana rasa...


                              

wtorek, 14 sierpnia 2012

Owczarek podhalański

Gdy chciałam iść dalej, zauważyłam ludzi idących w strojach ludowych trzymali na sznurach... piękne owczarki podhalańskie!!! Były śliczne białe, wielkie i przyjaźnie nastawione do wszystkich. Ten pies sprawdza się dobrze jako pies rodzinny, ale jest także świetnym stróżem. Moim zdaniem ten pies jest  idealny.






poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Charcik włoski

Ten pies był jedną z najmniejszych ras. Był to charcik włoski, miał bardzo długie nogi i wyglądał jakby chodził na patykach. Miał też podłużny pyszczek, a jego uszy były odchylone do tyłu, wyglądał dosyć dziwnie. Kiedyś te psy wykorzystywano do polowań na zające, ale teraz są psami towarzyszącymi.

niedziela, 12 sierpnia 2012

Border collie

Zobaczyłam go, gdy chodził na smyczy i przygotowywał się do występu... Kto się przygotowywał?   Najmądrzejszy  pies świata oczywiście, czyli rasa border collie!!! Są ładne i inteligentne. Ale nie można ich trzymać ciągle w mieszkaniu, one potrzebują czegoś do roboty i ruchu. Jego powołanie to praca na farmie, ma mocny instynkt pasterski, jest też pewny siebie. Jest wymarzonym psem dla doświadczonych właścicieli. 

piątek, 10 sierpnia 2012

Mops

Powiem szczerze, że wolę większe psy niż mops. Ale jak się pisze bloga o psach, to nie  oznacza, że trzeba szukać takiej rasy, która jest we wszystkim najlepsza. Jak się psa zobaczy, to się mu robi zdjęcia. Ten mops akurat nie był w ruchu, więc mogłam mu w spokoju pstrykać fotki. Nie zdziwiło mnie to, że leżał i nic nie robił,  bo mopsy uwielbiają odpoczywać...


czwartek, 9 sierpnia 2012

Tosa inu

Szłam w ten gorący dzień myśląc tylko o psach i cieniu. I wtedy zobaczyłam wygodnie leżącego      sobie w pod parasolem psa rasy tosa inu. Był dosyć duży, ale chyba mało go obchodziło to, co się dzieje, chociaż kiedy pani dała mu zabawkę porwał ją i nie chciał jej puścić. Najpierw nie wiedziałam jaka to rasa, więc zapytałam się pani, gdy się dowiedziałam podeszłam do psa i porobiłam mu zdjęcia. Potem odeszłam dalej myśląc, co bym zrobiła dla przynajmniej trochę ocienionego miejsca...